Jestem przekonana, że wiele z Was chociaż raz natknęło się na metodę watercolour, czyli akwarelę. Na czym tak na prawdę ona polega? Do zdobienia będziecie potrzebować lakierów (ilu tylko zechcecie), pędzelka i zmywacza/acetonu. Jest to bardzo ważny punkt - zmywacz nie powinien mieć w sobie olejków, gdyż będzie się robił tłusty i nie będzie się dobrze rozprowadzał.
Przygotowałam dla Was dwa filmiki, które przedstawiają tę samą metodę, lecz uzyskują totalnie inny efekt. Pierwszy z nich - efekt, który uzyskała Chrissy jest bardzo delikatny i polega na powiększaniu małych kropek lakieru.
Drugi sposób to 'kropkowe szaleństwo', gdzie tylko powielamy kropki danego koloru, a następnie na nie nakładamy kolejne, które również powielamy. Bardzo ciężko to opisać, więc zachęcam do obejrzenia filmiku.
Jak widzicie efekty różnią się od siebie, więc warto spróbować oby dwóch metod. Możecie próbować z różnymi kolorami, a rezultat zawsze będzie zachwycający.
źródło |
źródło |
źródło |
Jeśli nie macie acetonu, nie macie odpowiedniego lakieru, pędzelka, czy po prostu nie wychodzi Wam, możecie spróbować watercolour przy użyciu farbek akrylowych.
Metoda watercolour może służyć jako idealny sposób na stworzenie małego dzieła sztuki, same zobaczcie!
źródło |
źródło |
źródło |
Czekamy na Wasze zdobienia z tą metodą!
Stay inspired,
Załoga PLm :)
Pierwszy raz o niej słyszę! :O
OdpowiedzUsuńCzad! :O
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zdobienie... koniecznie muszę wypróbować :D A ostatnie biją wszystkie na głowę :D pozdrawiam - Fanaberie Polki
OdpowiedzUsuńNa ostatnim zdjęciu całkiem ciekawie to wygląda, no i oczywiście Tamit <3 cuda stworzyła.. Ja zrobiłam jedno podejście jakiś czas temu używając farbek akrylowych, niestety nie poszło za dobrze.. farbka nie chciała "zostać" na paznokciu a mniej rozcięczona nie dawała efektu jakiego chciałam, może jeszcze kiedyś.... :)
OdpowiedzUsuńRobiłam takie nimbusy po obejrzeniu ich u The Nailasaurus (http://www.thenailasaurus.com/):) Świetna jest ta metoda:D
OdpowiedzUsuńŁo, o tym jeszcze nie słyszałam ;) Ale super efekt, muszę wypróbować ;D
OdpowiedzUsuńPiękne efekty , może kiedyś sie i ja skuszę na jakiś bo są cudne.
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się efekt, próbowałam robić coś takiego ale niestety nie wyszło :( może za którymś razem się uda ;D
OdpowiedzUsuńO tak, próbowałam kiedyś tego, ale efekt nie do końca mi się spodobał ;-) Chyba muszę spróbować jeszcze raz z większą ilością kolorów ;-)
OdpowiedzUsuńsa fantastyczne, super metoda. koniecznie muszę wypróbować, bo taki delikatny efekt mi się podoba
OdpowiedzUsuńnie słyszałam nigdy o tym :o muszę jak najszybciej wypróbować!!! :)
OdpowiedzUsuń